Nadwiślański człowiek

Lubię eksplorować. I każdy kto zawitał tutaj, przegląda moje zdjęcia od dłuższego czasu wie też o tym. Ostatnio niestety odkryłem, że jeden z obiektywów się uszkodził - czuję się teraz nieco upośledzony fotograficznie. Jednak to nic, to lekkie marudzenie. Bo przecież jeden obiektyw to nic. Mam jeszcze dodatkowe, więc trzeba po prostu podejść kreatywniej do zdjęć. Ostatnio przechadzałem się z psem nad Wisłą, postanowiłem wziąć ze sobą aparat i zrobiłem kilka zdjęć. 


 Pamiętacie zdjęcia człowieka na nadwiślańskiej plaży? Albo z zamyślonym człowiekiem? Te zdjęcia, jak i wpisy mają już co najmniej 10 lat. I tak robiąc to aktualne zdjęcie, które widnieje wyżej przypomniało mi o tych dwóch fotografiach z archiwum. Sentymenty... Może przez nie stwierdziłem, że to będzie warte pokazania w czerni i bieli... Chociaż wydaje mi się, że od razu gdy widziałem kadr w wizjerze aparatu od razu miałem przed sobą obraz monochromatyczny.

Ech, sentymenty... Starzeję się.

Dodam tylko, że osoba na zdjęciu chyba łowiła ryby, i chyba była to kobieta. Nie chciałem podchodzić bliżej, nie chciałem też rozpraszać.

Komentarze