Ruina z Wesołej

Rzadko bywam tak daleko, ale ostatnio w weekend wybrałem się do Wesołej. Niby to jeszcze Warszawa... No bo autobusy miejskie jeżdżą, miejski system informacji ten sam... a wszystko to wygląda jakby Warszawą nie było.

Ruiny letniego pałacu księcia Franciszka Ksawerego Druckiego-Lubeckiego

I to właśnie w Wesołej stoją sobie oto takie zgliszcza. Ruinę trudno zauważyć, bo gałęzie i krzaki zasłaniają. No i kierując się do tych zgliszcz można oberwać gałęzią w oko albo wywalić się o wystający badyl. A co mnie zainspirowało, żeby zobaczyć ruinkę widniejącą na zdjęciu? Inspiracją były zdjęcia panoramiczne w serwisie 360Cities.

Komentarze

  1. O ja pierdziu. Ty ino tam objeżdżaj tą Warszawę - niewarszawę i cykaj,,,cykaj i cykaj. Pozdrawiam Roberta - Marcin.

    OdpowiedzUsuń
  2. Franciszek Ksawery widocznie stawiał na intensywne wietrzenie wnętrz.

    PS Na osiedle Derby też miejskie autobusy jeżdżą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście ruina :) Ale swój klimat ma.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak można się z Panem skontaktować prywatnie? Mam pewną prośbę odnośnie jednego z Pan zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba najlepiej mailem: trzcinskirobert@gmail.com.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz